WIELICZKA

punkt na mapie
punkt na mapie

[FRAGMENT RAPORTU WITOLDA – czyta Zbigniew Kozłowski]

30 kwietnia/1 maja 1943

Po śniadaniu poszliśmy dalej polami, lasami, zostawiając V [?] i VI [?] z lewej strony. Dalej szliśmy na VII [Wieliczkę].

Z piątku na sobotę nocowaliśmy w jakiejś pojedynczo stojącej w polu chałupie, gdzie była para młodych małżonków z dziećmi. Przyszliśmy późno, wyszliśmy zanim wstali rano. Zapłaciliśmy i poszliśmy dalej.

Ominęliśmy VII [Wieliczkę] i szliśmy na lasy VIII [Puszczy Niepołomickiej].

Czy przebywając w skromnej chacie młodych małżonków Witold Pilecki mógł wspominać własną rodzinę? Nie napisał o tym w Raporcie – był, jak przystało na konspiratora – ostrożny i nie umieszczał w nim informacji, które mogły zagrozić jego żonie i dzieciom.

Witold Pilecki poznał dwudziestotrzyletnią wówczas Marię Ostrowską w 1929 roku „na niwie społecznej”. Młodsza o pięć lat od Rotmistrza kobieta, rodem z Ostrowi Mazowieckiej, gdzie jej rodzice prowadzili gospodarstwo ogrodnicze, była nauczycielką w miejscowości Krupa, nieopodal której znajdował się rodzinny majątek Pileckiego. Późniejszy ochotnik do Auschwitz o względy przyszłej żony starał się dwa lata. Ślub odbył się 7 kwietnia 1931 roku w Ostrowi Mazowieckiej. Małżeństwo zamieszkało w Sukurczach. Rok później przyszedł na świat pierworodny syn państwa Pileckich – Andrzej, a w kolejnym roku jego siostra Zofia.

We wspomnieniach dzieci zachował się obraz czułego ojca, organizującego pociechom zabawy i uczącego ich – ku uciesze Marii – wierszyków po francusku. Pilecki dbał o to, by jego dzieci wyrosły na sumiennych ludzi – każdego poranka prosił o zdanie raportu z zaścielania łóżek, umycia zębów i odmówienia modlitwy. Pilecki dzielił czas między prowadzenie gospodarstwa, wychowanie dzieci i działalność społeczną. W rodzinnych stronach założył mleczarnię i kółko rolnicze. Sprawdzał książki o nowoczesnych sposobach prowadzenia gospodarstwa.

Po skazaniu Witolda Pileckiego w pokazowym procesie jego rodzinę dosięgły represje komunistycznych władz. Maria Pilecka – jako żona „wroga ludu” – nie mogła znaleźć pracy, łapała się prac dorywczych. Również dzieciom Rotmistrza utrudniano zdobycie wykształcenia i pracy: Andrzejowi odmówiono zrobienia wymarzonej licencji szybowcowej, Zofia nie mogła ukończyć studiów na Politechnice Warszawskiej.

Marii pomógł Kazimierz Lisiecki, twórca przedwojennego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Ulicy, a po wojnie kierownik Państwowego Zespołu Ognisk Wychowawczych. Pedagog, nazywany przez podopiecznych „Dziadkiem”, przyjął w 1950 roku wdowę po Rotmistrzu na stanowisko administracyjne, bo nie mógł zatrudnić jej w charakterze nauczycielki. W rzeczywistości Maria przez wiele lat wychowała setki młodych ludzi. Wychowankiem „Dziadka” Lisieckiego był też jej syn Andrzej. Rodzina Pileckich mocno zżyła się ze środowiskiem ogniskowym – Andrzej Pilecki ożenił się z córką „Dziadka”, a Zofia została żoną jednego z wychowanków Ognisk.

Maria Pilecka zmarła 6 lutego 2002 roku.

Panorama Wieliczki z widocznym na pierwszym planie drewniany kościołem pw. św. Sebastiana

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Panorama Wieliczki z widocznym kościołem pw. św. Klemensa

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Maria i Witold Pileccy, 7.04.1931

IPN/Archiwum Rodzinne

Witold Pilecki z żoną Marią w Ostrowi Mazowieckiej, zdjęcie wykonane w dniu ślubu Pileckich

IPN/Archiwum Rodzinne

Witold Pilecki z żoną Marią w Ostrowi Mazowieckiej

IPN/Archiwum Rodzinne

Rodzina Pileckich

IPN/Archiwum Rodzinne

Witold Pilecki z psem Nero. Maria Pilecka, uciekając z Sukurcz we wrześniu 1939 roku, nie mogła zabrać ze sobą zwierzęcia. Pies błąkał się po okolicy, prawdopodobnie złapał wściekliznę i musiał zostać odstrzelony.

IPN/Archiwum Rodzinne

Z chrześnicą Zofią Serafin - maj 1938

IPN/Archiwum Rodzinne

Witold Pilecki z młodzieżą powiatu lidzkiego na zlocie w Warszawie

IPN/Archiwum Rodzinne

Zofia Pilecka, córka Witolda Pileckiego

Wrażliwość jego na przyrodę, na zwierzęta, które nas otaczały, na piękno - to było coś, co wpajał w nas tata. Uczył nas też odpowiedzialności za słowo.

PR

Zofia Pilecka, córka Witolda Pileckiego

To był niesłychanie utalentowany człowiek. Pięknie grał na pianinie, pięknie malował. Pamiętam obraz Matki Boskiej karmiącej u wezgłowia łoża małżeńskiego rodziców.

"Naukowy wieczór z Jedynką" audycja Katarzyny Kobyleckiej (PR, 11.05.2011)

Dorota Optułowicz-McQuaid, wnuczka Witolda Pileckiego

Dziadek przede wszystkim był prospołeczny. Myślę, że bardziej by się cieszył, gdyby było na przykład więcej szkół, a nie kolejnych pomników. Bo jeżeli naprawdę cenimy naszych bohaterów, popatrzmy na świadectwo ich życia. (PR, 22.01.2020)

"O wszystkim z kulturą", audycja Jakuba Kukli (PR, 22.01.2020)

Andrzej Pilecki, syn Witolda Pileckiego

Do ogniska przyszedłem już "uformowany", kiedy moja mama znalazła pracę u "Dziadka", który nie bał się jej przyjąć do pracy. Miał odwagę cywilną przyjąć ją, kiedy – jako nauczycielka – nie mogła znaleźć zatrudnienia. Głównym argumentem było to, czy mama ma dzieci .

(PR, 08.01.2003/04.04.1996)